Dzisiaj chciałabym powiedziec słów klika na temat kosmetyków z firmy NaturalCollection. Kosmetyki tej firmy są niestety dostępne wyłącznie w brytyjskich drogeriach kosmetycznych Boots i wszystkie produkty kosztują śrenio £2. Wybór jest dosyc spory, poprzez cienie, róże, podkłady, pudry, produkty do ust, lakiery i tak naprawdę wszystko co duszy potrzeba.
Mimo swojej nazwy nie powiedziałabym, że kosmetyki te są naturalne, a moje stwierdzenie poprzec moze to fakt, iz w składzie podkładu, który między innymi posiadam w swojej kolekcji, pojawia się parafina.
Produkty, które zakupiłam:
Róż ma bardzo ładny, odcień, na policzkach wygląda naprawdę ślicznie i na twarzy utrzymuje się pół dnia. Cień jest lekko napigmentowany, delikatnie rozświetla, jednak niestety jest bardzo nietrwały.
Podkład matujący, 40ml więc duża pojemnośc, mat utrzymywał się spokojnie ok. pół dnia (z pudrem oczywiście), nie robi efektu maski, dobrze się rozprowadza, konsystencję ma coś pomiędzy płynna a gęsta.
Mój odcień to medium , bardzo ładnie stapia się ze skórą
Chcę jednak zauważyc, ze podkład kupiłam pod koniec sierpnia, a już na początku stycznia zaczął mi się on zbierac na twarzy, powstawały grudki, robiła się maska. Z tego co wiem, podkłady "ważne" są ok. pół roku, więc produkt ten ma prawo się już w ten sposób zachowywac, szczególnie, że są to prodkuty raczej z dolnej półki, aczkolwiek efekty dają jak najbardziej zadawalające.
Niestety nie mam do nich dostępu na codzień, ponieważ nie mieszam w Anglii, a w produkty pokazane wyżej zaopatrzyłam się będąc tam na wakacjach. Jednak moja przyjaciółka mieszka w UK, więc może niedługo się do niej uśmiechnę ;)
Natknęłyście się kiedyś na tą markę kosmetyków?
Znacie jakieś inne "nieodkryte" bądz niedocenione firmy?
Pozdrawiam :))
właśnie dzisiaj kupiłam ten podkład, więc zobaczę co z tego wyjdzie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
cherrylassie.blogspot.co.uk/