16 kwietnia 2015

organizacja ślubu "po studencku" ?



Wszyscy wiemy, że budżet studencki jest bardzo skromny. Czy organizacja ślubu jest możliwa?
Oczywiście!
Wszystko jest możliwe ;) Jest kilka rzeczy, nad którymi trzeba się skupić i rozsądnie zaplanować żeby wszystko zostało zrealizowane i aby TEN dzień był jak z bajki.


1. Wybierz realną datę ślubu
Marzycie o ślubie jak o niczym innym, ale świnka skarbonka świeci pustkami?
No niestety, takie życie studenta. Wiadomo - ślub cywilny + obiad dla najbliższej rodziny wyjdzie dużo taniej niż wesele dla większej liczby gości, jednak moim zdaniem warto trochę dłużej poczekać i zorganizować wszystko perfekcyjnie.

Obecnie jestem na 2 roku studiów licencjackich a mój narzeczony na 1 roku magisterki i zdecydowaliśmy się na ślub po ukończonym kolejno I i II stopniu studiów.
Dokładniej mówiąc, pół roku przed obroną chcemy ustalić ostateczną datę ślubu i zacząć całe organizowanie. Założyliśmy, że jest nam na to potrzebne 1-1,5 roku aby na spokojnie, bezstresowo wszystko przygotować.

 
 

2. Zapytaj rodziców o wsparcie finansowe
Tradycją jest, że przykładowo Panna Młoda płaci za wesele a Pan Młody za podróż poślubną, jednak w momencie kiedy pochodzi się z różnych rodzin, nie wszystko jest możliwe.
Wraz z moim narzeczonym zdecydowaliśmy, że spróbujemy sami całkowicie pokryć koszta całego ślubu, jednak wiem, że na wsparcie finansowe rodziców możemy liczyć, szczególnie że status studenta mówi swoje.
Póki co mamy skarbonkę (zrobioną ze słoika po kawie-zdj poniżej) i już teraz odkładamy pieniążki.
Milionów nie uzbieramy, no ale wiadomo.. grosz do grosza :)
 
 
 
3. Rozsądnie sporządź listę gości
Córka cioci kuzynki babci znalazła się na liście gości? Kiedykolwiek ją widziałaś?
Mimo że należy do rodziny (dalekiej) nie musi wcale być na twoim weselu.
Zredukuj swoją listę gości do osób na których naprawdę ci zależy i mają jakieś znaczenie w twoim życiu.
Każdy gość to dodatkowe koszta, a w momencie kiedy jakiejś osoby tak naprawdę nie znasz.. to po prostu mija się z celem.
 
4. DIY  
Własny projekt zaproszeń i drukowanie ich w drukarni wyjdzie znacznie taniej niż kupowanie gotowych albo dopasowywanie ich do swoich potrzeb. Angażując to również mamę, siostrę czy przyjaciółki, spędzisz miłe chwile na przygotowaniach i pogaduchach.
Ręcznie przygotowane rzeczy są bardziej docenianie i sprawiają większą satysfakcję. A jakie są później z tego wspomnienia!
DIY to nie tylko zaproszenia, ale też różnego rodzaju dekoracje, podziękowania dla rodziców, dla gości itp.
 

5. Szukaj wśród znajomych (i ich znajomych)
Jeśli popytasz wśród znajomych, może okazać się, że dawny, dobry znajomy otworzył studio fotograficzne, albo kuzynka wykonuje świetne makijaże. Poproś te osoby o pomoc w przygotowaniach do ślubu (i na samą ceremonię) a możesz sporo zaoszczędzić.
Bo przecież znajoma napewno skasuje taniej albo i nawet wystarczy szczery, duży uśmiech :)
 
 
6. Szukaj okazji
Zawsze marzyłaś o obrączkach z W.Kruk, ale ich cena jest przerażająca?
Najpierw sprawdź czy mają jakieś promocje. Być może wyprzedają jakąś kolekcję i mają obniżone ceny. Jeśli nie, poszukaj u konkurencji. Może okazać się że w tej samej cenie (albo niższej) oferują dodatkowo grawer w cenie obrączek, dożywotnią gwarancję, czyszczenie itp.
 
Rozglądając się po salonach i szukając klasycznych obrączek, dowiedziałam się, że w W.Kruk płacimy za każdą obrączkę osobno(ok.800zł/szt), a w Apart za parę (ok. 700zł/para). Te ceny są akurat przykładowe, sprawdzaliśmy konkretne modele, podobne w obu salonach.
 
 
Można? Pewnie, że można.
Trzeba wszystko na spokojnie przemyśleć i mieć czas.
 

Buziaki, AN

4 komentarze:

  1. Ehhh...Mi to do ślubu jescze dużo czasu... :) Ale wiem,że będzie musiał być bajkowy! <3

    http://jabluszkooo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A wręcz przeciwnie od koleżanek wyżej, ślub za niecały rok! niebawem wybieram się do salonów mierzyć suknie;) Pozdrawiam i życzę wieeele miłości;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i opinię - są dla mnie naprawdę cenne.